Dzięki uprzejmości Nadleśniczego Pawła Sułkowskiego z Nadleśnictwa Dobieszyn, Powiatowego Lekarza Weterynarii Piotra Bielawskiego oraz przychylności Łowczego Okręgowego PZŁ Radom Kol. Andrzeja Szczypióra. Działalność Klubu Wyżłów opiera się na społecznej pracy jego własnych członków i sympatyków wyżłów wszystkich ras. Przez cały miesiąc, w każdy weekend na Mazowszu, nie tylko dla członków Klubu odbywały się szkolenia i warsztaty z pracy z psem myśliwskim, tym razem jednak Warsztaty obrały poważniejszą formę ze względu na zakres szkolenia. Choć początkowo warsztaty były zaplanowane, jako przygotowanie psa do konkurencji leśnych, przy zaistniałej pogodzie i ekstremalnych temperaturach musiały zostać rozszerzone o środowisko wodne. Ekstremalne warunki dla niezmordowanych menerów dawały możliwość sprawdzenia psów również na dużym i małym polu, czyniąc warsztaty wszechstronnymi – sprawdzając psy w środowisku wodnym, polu i lesie.Warsztaty te, jako podsumowanie miesięcznej pracy na Mazowszu przybrały formę otwartych bezpłatnych dla wszystkich zgłoszonych psów celem propagowania polskiej kynologii użytkowej. W warsztatach uczestniczyli zarówno Menerzy Klubowi jak i osoby niezrzeszone, a także osoby niebędące członkami PZŁ, ale chcące pracować ze swoim czworonożnym przyjacielem, którzy to przyjechali z różnych stron Polski, niekiedy od miejsc oddalonych nawet o 450 km!Plątanie otoków rozpoczęło się około godziny dziewiątej przeglądem weterynaryjnym przez Pana Doktora Weterynarii Piotra Barańskiego, który stwierdził, iż uczestniczące psy są w świetnej kondycji, a zapasy wody przygotowane dla czworonogów są wystarczające by zadbać o ich bezpieczeństwo.Ze względów organizacyjnych uczestnicy podzielili się na grupy i rozeszli się do wcześniej przygotowanych stacji. Jedna grupa udała się sprawdzać swoje umiejętności na ścieżkach tropowych z atrapą dzika, natomiast druga w miejsce przygotowane pod włóczki zwierzyny drobnej w lesie. Po przetestowaniu psa na powyższych konkrecjach następowała zamiana oraz sprawdzanie umiejętności psa na w następnych zadaniach takich jak włóczka i odszukiwanie tuszy drapieżnika.Dzięki pomocy i uprzejmości Pana Doktora Piotra Bielawskiego Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz Pani Inspektor Doroty Maciąg, którzy to dzieląc się swoją wiedzą w prewencji zasad bioasekuracji ASF udzielili nam stosownych rad i wskazówek oraz umożliwili bezpieczne – w dobie ASF – przeprowadzenie niniejszych warsztatów. Należy podkreślić, iż dzięki przebadanemu materiałowi wszyscy uczestnicy mogli ćwiczyć i doskonalić umiejętności w dochodzeniu dzika „po farbie” , zgodnie z zasadami bioasekuracji. Te umiejętności praktyczne i doświadczenie zaowocują w przyszłości, a wszechstronność użytkowa wyżłów jest nader pielęgnowana.Serdecznie dziękuję doświadczonym menerom, którzy służyli bezcennymi radami mniej doświadczonym uczestnikom.
Udostępnij
Twitter
WhatsApp